Szuja: wiersz

araku armat bagnet bagnety Bibików Boga Bogiem Bóg burką cała całe całuje cały Cara Carzyca chmury choć chyża ciała ciało cię coś cwałem Czaj czarny czarownicy Czart czole daléj długo duszę duszy Egisia garnie gdzieś głębi głowy hufce hufców hurra hydry imie Jakby jéj Jeźli Jeżli Karpaty kartacze KATARZYNA każdy kąd kochanka kolumny koła koło Kozak krew krwi krwią któż lanca leci Ledwie LUDWIKA MIEROSŁAWSKIEGO łeb łzy mama mami Mamo miecz mogiły Moskwa Mózg nieba niebie niebo niech niémi nikt oczy olszyny ożogu palcem piekło piersi piersiach pierś płacze postrach Próżno Pugaczew Puławski pułki Puszcza razem ręką ropuchy roty Rozległ ryje Sahara SALATHIEL Samarze serca serce sercu skały skrzydła słońce smyczek starzec szabas Szałow szatan szkielet szubienica Szui Szuja Szuję szwadrony śmieje śniegu tém tłoczy tłum trupie trupów trwoga twarzy upior werbel wiatr Wszędzie zaraz zdala Zemsta zgrają ziemi znika znów źrenica żagiel żelazem żyd